Żeby nasz pies poradził sobie w tropikalne lato, musimy mu pomóc. I wcale nie chodzi o wyjazd z psem w afrykańskie krajobrazy, tropiki zagościły w Polsce i wygląda na to, że lata będą coraz bardziej gorące.
Jak pomóc psu znieść letni skwar?
- W mieście – zapomnijcie o spacerach w samo południe, wychodźcie wczesnym rankiem, późnym popołudniem i po zapadnięciu zmroku. Pamiętajcie, że betonowe chodniki czy asfaltowe alejki nagrzewają się jak patelnia i mogą poparzyć łapki naszego przyjaciela. Wybierajcie zacienione przejścia, kiedy musicie przejść przez plamę słońca, w miarę możliwości idźcie po trawie. Zabierzcie ze sobą wodę i miseczkę, pies z wdzięcznością wypije łyk nawet podczas krótkiego spaceru.
- Pies chłodzi się przez zianie. Porzućcie myśl o ciasnych kagańcach, które uniemożliwią psu swobodne dyszenie, w upalne lato najlepiej w ogóle zrezygnować z kagańca.
- Pies poci się wyłącznie opuszkami łap, dlatego trzeba zadbać o jego komfort termiczny dbając o sierść. Sierść chroni psa przed przegrzaniem, ale sierść zaniedbana, z kołtunami i niewyczesanym podszerstkiem, potęguje efekt ciepła. Dlatego należy psa czesać, trymować, żeby zapewnić sierści odpowiednią wentylację. Absolutnie nie należy psa golić „na łyso”, w ten sposób zrobimy mu wyłącznie krzywdę, pozbawiając go naturalnej ochrony. Niektóre rasy psów, nagie albo albinosy, potrzebują nawet kremów z filtrem UV, zanim wybiorą się na spacer.
- W żadnym wypadku nie należy zostawiać psa w samochodzie. Uchylona szyba czy zaparkowanie w cieniu a nawet włączona klimatyzacja nie zagwarantują psu bezpieczeństwa. Samochód działa jak szklarnia – kiedy na zewnątrz temperatura sięga 33°C, w zaparkowanym na słońcu samochodzie po 20 minutach jest już 50°C, a po 40 minutach nawet 60°C. Szybko może się stać śmiertelną pułapką dla zwierzaczka.
- Pies musi mieć zapewniony dostęp do cienia i świeżej wody. Pamiętajcie, żeby zmieniać wodę często, w takie upały drobnoustroje rozwijają się szybko. Woda powinna być zimna, można do niej dodać kilka kostek lodu.
- Po spacerze możemy psa schłodzić. Pomogą okłady z mokrego ręcznika, maty chłodzące a także terakota podłogowa. W upalne dni psy porzucają wygodne legowiska i wybierają twardą, ale chłodną podłogę w łazience. Nie brońmy im dostępu do miejsc chłodnych, wyłożonych płytkami.
- Jeżeli macie taką możliwość, rozstawcie psu w ogrodzie basen – może być zwykły, dziecięcy dmuchany basenik, może być napełniona wodą plastikowa piaskownica albo profesjonalny basen dla psów. Możecie zrosić pupila wężem ogrodowym, uważając, żeby go nie poparzyć, jeżeli wąż leżał zbyt długo na słońcu. Zrosić – nie zlewać silnym, lodowatym strumieniem, zbyt duża różnica temperatur gwarantuje szok termiczny. Możecie też zapewnić psu chłodzącą kąpiel w jeziorze czy stawie.
- Są dostępne na rynku kamizelki chłodzące. Nie rozwiązują problemu rozgrzanego podłoża, ale uprzyjemnią spacer po trawie czy leśnej ścieżce.
Nie zapominajcie o szczególnej ochronie przed upałem szczeniaków, psów starszych, z problemami kardiologicznymi czy chorobami przewlekłymi, a także ciężarnych suk. „Stajesz się odpowiedzialny na zawsze za to, co oswoiłeś”. Pamiętacie?