UWAGA! Niniejszy tekst nie jest podparty żadnymi badaniami naukowymi. Opiera się wyłącznie na nieobiektywnych spostrzeżeniach własnych i absolutnie nie należy go traktować poważnie ani nie czynić prób dostosowania się, żeby zasłużyć na miano prawdziwego psiarza. To przyjdzie samo.
Jeżeli wybrałeś się do kina na komedię romantyczną, żeby zrobić przyjemność nowo poznanej dziewczynie, a ta w najbardziej wzruszającym momencie, pociągając nosem, wyciąga z kieszeni woreczek na psią kupę zamiast chusteczki, to wiedz, że masz do czynienia z psiarą jak się patrzy. Nawet, jeżeli ma do smyczy przyczepiony elegancki pojemnik na torebki specjalnego przeznaczenia, zawsze się jakaś zapląta w kieszeni. Już sam fakt posiadania dużych kieszeni powinien ci się wydać podejrzany. Duże kieszenie są psiarzom niezbędne, muszą bowiem pomieścić w sobie wspomniane torebki, garść smaczków, pachnących uwodzicielsko zdechłą rybą, piszczącą zabawkę, starą piłeczkę tenisową, na której miejscami spod koloru szarobrązowego prześwituje neonowa żółć. Nawet, jeśli mamy do czynienia z elegancką damą z torebką, to w tej torebce znajdzie się niewątpliwie rolka do usuwania sierści z odzieży. Jeżeli chodzi o odzież, nawet goci zostając psiarzami rezygnują z ulubionej czerni na rzecz rozmaitych melanżów i printów, wybierając materiały, do których nie przyczepia się wszechobecne futerko.
Dyskusyjna jest kwestia dywanów, jedni rezygnują z nich całkowicie, inni wręcz przeciwnie, rezygnują z ascetycznych wnętrz na rzecz sułtańskiego przepychu, żeby się piesek nie ślizgał na panelach. Często problem dekoracji wnętrz ma większy zasięg, są tacy, którzy zdzierają tapety, bo szczeniaczek zaczął, rezygnują z kwiatków na parapecie, bo parapet stał się ulubionym miejscem leżenia pieska a niektóre kwiaty mogą być śmiertelnie niebezpieczne przy próbie pożarcia. Nie wiedzą dokładnie, które, ale bezpieczniej będzie usunąć wszystkie. W wytwornym salonie musi się znaleźć miejsce dla klatki kennelowej, albo przynajmniej dla psiego materaca, do łóżka w sypialni prowadzą obite futerkiem schodki albo wygodny trap, jeżeli piesek nie powinien wskakiwać wysoko. Znam jednego gentelmena, który obciął nogi swojego łóżka, żeby pieskom było bezpiecznie i wygodnie. Posiadacze domów z ogródkiem robią staranny przegląd ogrodzenia i reperują wszystkie dziury albo podkopy. W dalszej kolejności wykopują krzewy – cis pospolity, bieluń dziędzierzawa, hortensja ogrodowa, irga, ostrokrzew, żywopłot z ligustru, rododendrony, złotokapy, rącznik pospolity i wawrzynek wilcze łyko. Podobny los spotyka też hiacynty, narcyzy, krokusy i tulipany. W zasadzie zostaje trawnik.
Psiarze inaczej podchodzą do zakupu samochodu, który nagle staje się niezbędny, a przynajmniej bardzo potrzebny, szczególnie jeżeli mamy psa rasowego i planujemy jego karierę wystawową, a co za tym idzie, turystykę ekshibicyjną. Żadne tam Porsche czy ekonomiczny, malutki Mini. W grę wchodzą pojemne wersje combi albo suvy, z olbrzymim bagażnikiem i łatwą do utrzymania w czystości tapicerką. Pojemność bagażnika mierzona jest na ilość klatek transportowych, bagażnik koniecznie klimatyzowany i najlepiej z trapem do wchodzenia. Zdarzają się ekstremiści, którzy inwestują w campera. Jakikolwiek samochód byście mieli, dokupcie mu assistance, ważne na całą Europę, może się bowiem okazać, że wyjazd na wystawę potrwa trochę dłużej, niż to planowaliście. Mówię to z własnego doświadczenia.