Decydując się na psa rasowego albo na adopcję psa w typie danej rasy, powinniśmy przemyśleć nasze oczekiwania w stosunku do niego. Powinniśmy też szczerze odpowiedzieć sobie na pytanie, jak lubimy spędzać wolny czas i co możemy psu zaoferować.
Jeżeli preferujemy aktywny tryb życia, naszym celem jest przebiec maraton albo wziąć udział w Tour de Pologne , nie powinniśmy raczej obdarzać uwagą mopsików ani buldożków. Zdecydowanie bardziej będzie nam odpowiadał syberyjski husky, wyżeł, alaskan malamut albo owczarek niemiecki czy doberman. Z ras drobnych sprinterami są jack russel terier i springer spaniel. I oczywiście border colie, pies bardzo skory do aktywności fizycznej, ale wymagający też aktywności mentalnej, stawiania zadań i coraz to nowych wyzwań. Więc kiedy decydujemy się na bieganie z psem, to może się okazać, że trenując do maratonu uprawiamy canicross, który łączy nasz trening z opieką nad zwierzęciem, pomaga budować psio-ludzką więź i uszczęśliwia obie strony. Jest zaliczany do sportów kynologicznych, czyli wymyślonych przez ludzi dla ludzi i psów. Inne tego typu sporty to między innymi agility, czyli tor przeszkód dla psów, który też wymaga od człowieka intensywnego ruchu. Biorąc udział w marszach czy biegach na orientację wespół z psem, uprawiamy dogtrekking, a z kolei jazda na rowerze z psem ciągnącym nasz pojazd to bikejoring. O sportach kynologicznych jeszcze sobie poopowiadamy, teraz zastanówmy się, jakiego psa wybrać, kiedy ze sportów najbardziej lubimy leżing na materacu, ewentualnie szachy.
Wtedy w krąg naszych zainteresowań wkracza wspomniany wcześniej mopsik, powinien nam się spodobać pekińczyk, buldożek francuski czy gryfonik brukselski. Możemy czesać koczki shih-tsu albo czochrać miękkie futerko hawańczyka. Do psów mało aktywnych należy też cavalier i italian greyhound a nawet welsh corgi pembroke. Do szczęścia wystarczą im krótkie spacery, nasze kolana i domowe ciepełko.
Jest też coś dla niezdecydowanych, czy wolą maraton czy materac. Dla tych, którzy wierzą, że pies wyzwoli w nich przypływ fizycznej aktywności, że tym razem z pewnością zaczną biegać i wreszcie stracą na wadze. I to jest właściwy moment na szczerość wobec samego siebie. Jeżeli jest to postanowienie, które składamy sobie w każdego Sylwestra, nie decydujmy się na huskiego czy wyżła, bo unieszczęśliwimy takiego psa. Wybierzmy psa średnio aktywnego, którego usatysfakcjonują spacery, czasami nawet długie i wyczerpujące, który będzie nam towarzyszył w przechadzce i chętnie pobiega po łące łapiąc frisbee czy aportując patyczek, a potem będzie godzinami odpoczywał na materacu. Taki pies to na przykład cocer spaniel, shar pei, sznaucer średni czy cardigan welsh corgi.
Tyle teoria, którą warto wziąć pod uwagę, żeby nie zaszkodzić swojemu przyjacielowi. Trzeba też pamiętać, żeby psa do sportów przygotować stopniowo i nie zabierać szczeniaczka na wielokilometrową wędrówkę, bo rosnące stawy są bardzo narażone na urazy. I nie zapominajcie, że po każdym wysiłku należy się odpoczynek – tak ludziom, jak i psom.