Pieski sylwester czyli jak pomóc psu znieść noc sylwestrową

Pies sylwestrowy, czyli pachnący, lśniący, świeżo umyty i wyszczotkowany, gotów do całonocnej zabawy? Niestety dość rzadko. Przeważnie psy w Sylwestrową noc, a nawet kilka nocy wcześniej, są zestresowane, wystraszone i w owym czasie zdarza się więcej ucieczek i zaginięć. Do głosu dochodzą bowiem wówczas miłośnicy huku, błysku i walenia petardami, zawłaszczając na swoje głośne upodobania przestrzeń publiczną, nie zważając na protesty i zakazy. Równie przerażająca dla psa może się okazać głośna muzyka, hałas tłumów i błyski świateł.

Stres u psa objawia się drżeniem, szczekaniem, piszczeniem i kuleniem się, ujadaniem albo znikaniem, próbą stania się niewidzialnym i chowaniem w najciemniejszy dostępny kąt. Reakcje psa są dla jego opiekuna jednoznaczne i zrozumiałe.

Jak spędzić sylwestra z psem?

Najlepiej nie spędzać. Absolutnie nie zabierać zwierzątka na żadną imprezę, szczególnie omijać z daleka wszelkie sylwestry marzeń czy inne imprezy organizowane z centrach miast. Nie bierzcie go też na imprezę u przyjaciół ani nawet na balkon, z którego zechcecie podziwiać fajerwerki. Piesek niech zostanie w domu, w znajomym i bezpiecznym otoczeniu, na swoim legowisku i w towarzystwie ulubionych zabawek. W miarę możliwości zadbajcie o wyciszenie wnętrza, zasłońcie okna i pozwólcie psu ułożyć się tam, gdzie zechce. Jeśli będzie to łazienka, zanieście jego legowisko do łazienki.  Jeżeli nie możecie zapewnić mu ludzkiego, znajomego towarzystwa, postarajcie się wcześniej oswoić go z różnymi, niezbyt przyjemnymi odgłosami.

Jak przygotować psa na tę najgłośniejszą noc w roku?

Zacząć powinniśmy już kilka tygodni wcześniej, stosując metodę kontrwarunkowania. Czyli zestawienia sytuacji stresującej dla psa z czymś, co sprawia mu przyjemność. Na przykład – puszczamy z komputera odpowiednio bogaty w odgłosy film wojenny – może być Bitwa o Los Angeles, niezbyt głośno na początek i w trakcie jego trwania serwujemy mu smaczki. Zwiększamy stopniowo natężenie dźwięku, ostrożnie, by pieska nie wystraszyć, wciąż wzmacniając pozytywne emocje. Powtarzamy takie ćwiczenie przez kilka dni, zmieniając repertuar, możemy znaleźć w internecie specjalnie w tym celu przygotowane klipy z dźwiękami wybuchów i wystrzałów.

Taka metoda nie daje gwarancji, że prawdziwa kanonada nie wystraszy jednak naszego malucha, ale daje szansę. Wzmocnieniem mogą być wyciszające środki farmakologiczne, suplementy oparte na naturalnych substancjach wyciszających, jak melisa, chmiel, waleriana, kocimiętka. Pomocny może być tez olejek cbd. Pamiętajcie – wszystkie tego typu środki podajemy po konsultacji z weterynarzem.

Większości psów pozytywnie reaguje na dotyk właściciela. Na niektóre uspokajająco działa też szczotkowanie, warto wówczas wykorzystać to upodobanie i naszego psa wykąpać albo spryskać odżywką, na przykład dr lucy spray ułatwiający rozczesywanie, która spowoduje, że sierść stanie się lśniąca a szczotkowanie będzie dla psa niczym kojąca pieszczota.

Co jeszcze możemy zrobić, żeby psu ulżyć i zniwelować traumę ?

Możemy psa zmęczyć. Zabrać go przed wieczorem na długi i pełen atrakcji spacer, ale wyłącznie na smyczy. Atrakcje dźwiękowe zaczynają się przeważnie kilka dni wcześniej i przedpremierowe wystrzały mogą nam psa spłoszyć i sprawić, że biedak będzie uciekał oszalały ze strachu a my spędzimy sylwestrową noc na poszukiwaniach ulubieńca.

Życzymy Wam umiarkowania w sylwestrowych harcach i bezpieczeństwa Waszym psom.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zobacz również

Psiecko

Co to jest psiecko i czym się różni od psa, jeżeli w ogóle się różni? Założenie jest takie – tego bloga piszemy dla ludzi, którzy, podobnie jak my, kochają psy.

Smaczki dla psa, czyli motywacja

Czym motywować psa do nauki? Trenujecie ze swoimi psami? Próbujecie je zniechęcić do pożerania podczas spaceru wszystkiego, co napotkają?  Chcecie, żeby Was słuchał i przychodził na zawołanie? A przede wszystkim żeby reagował na komendę „zostań”, bo taka

Skąd się biorą psy?

Czasami bywa tak, że nie zdążymy jeszcze uświadomić sobie, że chcemy mieć psa, a pies sam nas znajduje. Pojawia się nie wiadomo skąd, nieduża kupka nieszczęścia, brudna, głodna i nieufna. Wędruje

Twój nowy przyjaciel – weterynarz

Masz już psa, adoptowanego w psim azylu albo kupionego w najlepszej hodowli. Dostałeś mnóstwo cennych rad od hodowcy, z których większość zdążyłeś z emocji zapomnieć. Dostałeś książeczkę zdrowia, a w niej naklejki z nazwą szczepionki.

Shopping Cart
Scroll to Top