Kto to jest groomer ?

Nazwa tej profesji pochodzi od angielskiego czasownika to groom, który oznacza „pielęgnować”. Zagościła w angielskiej formie w języku polskim, bowiem nazwanie groomera po prostu psim fryzjerem to zdecydowanie zbyt mało. Dobry groomer zajmuje się nie tylko psim futerkiem, ale też wykona profesjonalny manicure, wyczyści uszy a nawet usunie insekty, jeśli zajdzie taka potrzeba. W Polsce salon groomerski może otworzyć każdy, ale w wielu krajach Europy u w USA trzeba skończyć odpowiedni kurs i uzyskać zgodę właściwego urzędu. U nas wiele salonów organizuje szkolenia, istnieje też cech groomerów, który zrzesza przedstawicieli zawodu, więc gdyby ktoś z Was szukał pomysłu na życie i czuł, że pielęgnacja psów to jego przeznaczenie, drzwi są otwarte.

Co powinniśmy wiedzieć o groomerze, z którego usług chcemy skorzystać? Jak zawsze, najlepiej jest skorzystać z polecenia kogoś znajomego. Jeżeli mamy psa rasowego i marzą nam się wystawy, musimy mieć pewność, że groomer zna wzorzec rasy i ostrzyże psa zgodnie z nim, nie zaś z własną fantazją. Albo właśnie nie ostrzyże, bo w niektórych rasach strzyżenie jest nie do przyjęcia. Powinniśmy wiedzieć, jakich kosmetyków używa i czy nie uczulą one naszego pupila. Powinniśmy znać jego podejście do zwierząt – czy jest cierpliwy, czy psy go lubią, jakie ma doświadczenie, czy potrafi uspokoić zdenerwowanego delikwenta. Istotne jest też, czy zaakceptuje naszą obecność przy zabiegach pielęgnacyjnych, bo tu zdania są podzielone. Jednym obecność opiekuna nie przeszkadza, inni są zdania, że pies bez opiekuna zachowuje się spokojniej, stoi wpatrzony w drzwi, za którymi zniknął jego pan czy pani, patrząc tęsknym wzrokiem, a to bardzo ułatwia pracę. Zdarzają się też opiekunowie panikujący, pełni współczucia dla rzekomych cierpień malucha, i oni stanowią problem, bo utwierdzają pieska w poczuciu, że dzieje mu się krzywda. A podstawą współpracy jest zaufanie i musimy mieć pewność, że pieska nie spotyka nic złego i nie zostanie oszpecony przy zabiegach pielęgnacyjnych.

Jeżeli mamy psa rasowego, zasięgnijmy opinii właścicieli innych psów tej samej rasy, bo jeśli chodzi o przygotowanie naszego bohatera do wystawy, to wśród groomerów istnieją specjalizacje. Jeżeli nasz ulubieniec jest dzieckiem nie do końca wiadomego pochodzenia, wizyty w salonie też mu się przydadzą – w zależności od potrzeb piesek zostanie profesjonalnie pozbawiony martwego podszerstka, wytrymowany, przystrzyżony albo po prostu wykąpany i jego sierść odzyska blask.

Wizyty u groomera warto zacząć w młodym wieku pieska, żeby go przyzwyczaić do pielęgnacji i przekonać, że nie ma się czego bać. Dobrze jest, jeśli każdorazowo psem zajmuje się ta sama osoba, już znajoma i polubiona. Niezależnie od wszystkiego, trzeba też samemu zadbać o jego futerko, szczotkować, czesać, kąpać pupila, stosować stosowne odżywki.

Możemy Wam polecić  dr Lucy, polską firmę produkującą kosmetyki dla zwierząt, chętnie używane przez profesjonalistów a dostępne też w niewielkich pojemnościach do użytku domowego. Możecie dostosować szampon do rodzaju sierści psa, a nawet do jej koloru. Pamiętajcie, kąpiąc psa w wannie, o położeniu na dnie ręcznika bądź maty, żeby się biedak nie ślizgał. Uważajcie na oczy i starannie go wysuszcie. Dla moich psów nie kąpiel, a suszenie to jest prawdziwe wyzwanie.